Dołącz do nas

Kibice Piłka nożna

Wielki powrót Banika

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Banik rozpoczął swoje ligowe zmagania w piątek 28.07.2017 w meczu z FC Zbrojovka Brno drużyną która, zajęła 11 miejsce w tabeli na koniec zeszlego sezonu. Nie odpuszczali, grali agresywnie i mądrze nie tak jak nasi piłkarze i wygrał 3:1 na wyjeździe.

Banik od samego początku ruszył do ataku na bramke przeciwnika i w ciagu pierwszych dziesięciu minut miał już trzy dogodne sytuacje. Niestety żadna nie została wykorzystana, a ofensywna postawa piłkarzy dała też dobre okazje do kontrataku dla Brna. W 27 minucie Sasinka po wrzutce podaje głową do Hruby, a ten z woleja pokonuje bramkarza i Banik po efektownym strzale wychodzi na prowadzenie. Dziesięć minut później po zamieszaniu w polu karnym Brno doprowadza do remisu i na listę strzelców wpisuje się Kratochvil po strzale z 12 metrów.

Na początku drugiej połowy Banik musiał się dzielnie bronić, ponieważ bywało niebezpiecznie pod ich bramką, ale z minuty na minutę odzyskiwali pewność siebie. W 59 minucie na boisko wszedł Milan Baros i biało-niebiescy czuli się coraz pewniej. W 73 minucie po strzale głową ponownie wyprowadził Banik na prowadzenie. Warto zaznaczyć, że dla tego zawodnika był to setny mecz w barwach Banika(zadebiutował 29 listopada 1998 roku w meczu przeciwko Opavie) i trzydziesty gol dla Banika w meczach ligowych.

W 87 minusie Panic z 11 metrów strzelił prosto w bramkarza, ale dobił Stana i Banik miał już dwu bramkową przewagę nad rywalem. Piersze 3 punkty pojechały do Ostravy, a my życzymy więcej sukcesów.

W pomeczowym wywiadzie trener Brna (Ś. Habaniec) podkreślał, że był bardzo rozczarowany postawą swoich piłkarzy i że brakowało im chęci wygrania tego meczu. Natomiast Radim Kucera powiedział, że nie spoczną na laurach i jest bardzo zadowolony z gry swoich napastników, ponieważ każdy z nich miał swoje dogodne sytuacje.

 

Ps. Fani Banika zaprezentowali się świetnie na sektorze Brna. Pojechali w 924 osoby w tym ponad 10 osób z GieKSy. Wszyscy byli ubrani w białe koszulki co ładnie wyglądało, w trakcie meczu Banik zaprezentował oprawę przedstawiającą „Chachara na pikniku” i dopełnioną kartoniadą.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga