Przemysław Pitry rozegrał niezły mecz z Tychami, wywalczył dla GieKSy kolejnego karnego. Poczytajcie, co miał do powiedzenia kapitan.
GieKSa.pl: Przemek GieKSa w pięknym stylu wygrywa z Tychami 3: 0, takie zwycięstwo chyba smakuje bardzo dobrze?
Pitry: Na pewno cieszy. W pierwszej połowie graliśmy asekuracyjnie, druga połowa to nasza inna gra. Podeszliśmy wyżej do rywali, zaczęliśmy lepiej rozgrywać piłkę i mieliśmy więcej akcji, czego efektem były 3 gole. Z tego należy się cieszyć, że Goncerz w końcówce sezonu odnalazł bardzo wysoką formę i zapewnia nam bramki.
Przemek kolejny mecz, w którym miałeś udział przy karnym, bo to znowu Ty byłeś faulowany.
Cieszę się z tej akcji, cieszę się karnego. Dla mnie ważne było to by stwarzać okazję skoro nie wychodziły mi strzały. Miałem okazję, ale bramkarz kapitalnie wybronił.
Przemek wspomniałeś o tej pierwszej połowie. To rzeczywiście była asekuracja? Bo zdarzały się błędy przy wyprowadzeniu.
Taka jest piłka, błędy będą się zdarzać, nie jesteśmy maszynami. Mieliśmy plan na pierwszą połowę. Plan był taki, że się cofniemy, w przerwie zauważyliśmy, że nie przynosi nam to wymiernych efektów. Zmieniliśmy nieco grę w środku pola, podeszliśmy wyżej przeciwnika. Kolejne bramki ustawiły mecz.
Mam takie wrażenie, że kiedy strzelacie bramkę, jako pierwsi gracie potem na większym luzie?
Wydaje mi się, że zdecydowanie lepiej gramy w obronie i to jest klucz do dobrych meczów. Mamy świadomość, że jak nie tracimy bramek to z przodu gra nam się lepiej, świetnie nasze boki grają w ostatnich meczach, zaliczają asysty przy bramkach Goncerza. Fajnie, że gramy ofensywnie i nie tracimy bramek przy tym.
Najnowsze komentarze