Dołącz do nas

Siatkówka

Z kim gra GieKSa? – Asseco Resovia Rzeszów

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kto chciałby sobie przypomnieć lub zapoznać się z historią klubu z Rzeszowa, może to zrobić tutaj.

Bilans Resovii na tę chwilę nie jest jakiś zły – 17 wygranych i 5 porażek – ale do ich formy sportowej miano różne uwagi. Początek sezonu nie był jakiś olśniewający w wykonaniu rzeszowian. Po ośmiu kolejkach Resovia miała już na koncie 3 porażki i zajmowała dopiero piątą lokatę w tabeli. Właśnie w tej serii gier doznała sensacyjnej porażki z GKS-em 2:3 i to na własnym parkiecie, po czym trener tej drużyny Andrzej Kowal oddał się do dyspozycji zarządu klubu, ale pozostawiono tego szkoleniowca na swoim stanowisku. Od tego momentu nastąpiła znaczna poprawa gry, w skutek czego wicemistrz Polski odniósł aż 9 zwycięstw z rzędu. Ostatnia przegrana z Jastrzębskim była drugą w przeciągu pięciu spotkań, co pozwoliło trójce innych drużyn na dogonienie ich z punktami.

Kadra Resovii była budowana też z myślą na odegranie znaczącej roli w rozgrywkach Ligi Mistrzów, ale dotychczasowe występy przyniosły kibicom rzeszowskim duże rozczarowanie. Na pięć meczów grupowych udało się wygrać zaledwie 2 razy i awans do dalszej fazy LM z trzeciego miejsca w grupie jest jeszcze możliwy, ale muszą też poukładać się odpowiednio mecze w innych grupach. Z pięciu grup Ligi Mistrzów, tylko dwie ekipy z trzecich miejsc awansują dalej. Dwie przegrane z włoską drużyną Cucine Lube Civitanova były wkalkulowane, bo to jeden z faworytów tych rozgrywek. Natomiast męczarnie z Berlin Recycling Volleys – porażka i wygrana po tie-breakach – oraz drugie zwycięstwo po tie-breaku z czeską Duklą Liberec, to już raczej niemiła niespodzianka dla kibiców tej drużyny.

Rzeszowianie dysponują mocną, wyrównaną i szeroką kadrą, dlatego trener tego zespołu chętnie korzystał z rotacji w wyjściowej szóstce, co niekoniecznie wyszło temu zespołowi na dobre. Oczywiście niektóre zmiany były wymuszone kontuzjami. Dla przypomnienia, Kanadyjczyk Gavin Schmitt przyjechał do Polski kontuzjowany, którego na pozycji atakującego zastępował przyjmujący, Francuz Thibault Rossard. Rezerwowy atakujący, Niemiec Jochen Schoeps też dopiero co był, po niedawno zaleczonym urazie i nie wrócił jeszcze do optymalnej formy. Również środkowy Marcin Możdżonek zmagał się w pewnym okresie z kontuzją i nie występował, a Amerykanin Thomas Jaeschke wrócił do Rzeszowa dopiero po nowym roku, kończąc po igrzyskach olimpijskich swoją edukację i zagrał pierwszy raz w lidze dopiero w poprzedniej kolejce. I to na dodatek nie jako przyjmujący, ale atakujący zastępując ponownie niedysponowanego Gavina Schmitta. Od rundy rewanżowej wypożyczono przyjmującego, Dominika Depowskiego do beniaminka Espadonu Szczecin. Taka ilość zmian mogła mieć wpływ na formę i dyspozycję zespołu, aczkolwiek i tak rzeszowianie dysponują dużą siłą rażenia i mogli uniknąć kilku porażek, bo przecież prócz dwóch przegranych z Jastrzębskim Węglem, wpadki zdarzyły się w meczach z Cuprum, GKS-em oraz LOTOS-em.

Tak więc przed naszym GKS-em kolejna trudna przeprawa z dodatkowym smaczkiem, bo na pewno Resovia przyjedzie do Katowic podrażniona przegraną z naszym zespołem w pierwszej rundzie.

 

BILANS MECZÓW „U SIEBIE”; 11 spotkań – 26 punktów – w setach 30:13 – małe punkty 1004:868 – 9 zwycięstw (dwa po tie-breaku) i 2 porażki (jedna po tie-breaku)

BILANS MECZÓW „NA WYJEŹDZIE”; 11 spotkań – 24 punkty – w setach 27:13 – małe punkty 919:853 – 8 zwycięstw (jedno po tie-breaku) i 3 porażki (jedna po tie-breaku)

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE  Asseco Resovii Rzeszów

Czas trwania spotkań – Resovia 2099;;
Ilość rozegranych setów – Resovia 83;  Wojtaszek 76, Nowakowski 74, Drzyzga 73, Perrin 69, Lemański 65, Ivović 64, Rossard 62, Możdżonek 60, Dryja 48, Schmitt 45, Tichacek 27, Schoeps 25, Winters 24, Masłowski 12, Depowski 6, Jaeschke 4, Karakuła 0.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – Resovia 543;

Ilość zdobytych punktów – Resovia 1379;  Perrin 240, Rossard 229, Schmitt 209, Ivović 199, Nowakowski 140, Lemański 114, Możdżonek 66, Schoeps 47, Winters 39, Dryja 37, Drzyzga 35, Jaeschke 13, Tichacek 11.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – Resovia 528;  Rossard 89, Perrin 88, Schmitt 77, Nowakowski 63, Ivović 62, Lemański 45, Możdżonek 24, Drzyzga 23, Schoeps 15, Dryja 14, Winters 14, Jaeschke 7, Tichacek 7.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – Resovia 851;  Perrin 152, Rossard 140, Ivović 137, Schmitt 132, Nowakowski 77, Lemański 69, Możdżonek 42, Schoeps 32, Winters 25, Dryja 23, Drzyzga 12, Jaeschke 6, Tichacek 4.
Bilans punktów zdobytych do straconych – Resovia 637;  Schmitt 131, Perrin 114, Rossard 105, Nowakowski 83, Ivović 76, Lemański 66, Możdżonek 46, Schoeps 21, Winters 15, Dryja 13, Tichacek 1, Jaeschke 0, Masłowski 0, Depowski -2, Drzyzga -12, Wojtaszek -20.

Ilość zagrywek – Resovia 1908;  Nowakowski 256, Drzyzga 233, Rossard 228, Perrin 220, Ivović 215, Lemański 198, Możdżonek 148, Schmitt 141, Dryja 96, Schoeps 57, Tichacek 50, Winters 49, Jaeschke 16, Depowski 1.
Ilość błędów na zagrywce – Resovia 360;  Rossard 55, Perrin 44, Drzyzga 43, Schmitt 43, Nowakowski 39, Ivović 38, Lemański 37, Dryja 20, Winters 10, Tichacek 9, Schoeps 9, Możdżonek 9, Jaeschke 3, Depowski 1.
Ilość asów serwisowych – Resovia 181;  Rossard 34, Nowakowski 25, Ivović 24, Perrin 21, Schmitt 18, Lemański 16, Drzyzga 11, Dryja 10, Możdżonek 9, Tichacek 6, Schoeps 4, Jaeschke 2, Winters 1.

Ilość przyjęć – Resovia 1410;  Ivović 375, Wojtaszek 347, Perrin 338, Rossard 171, Winters 85, Masłowski 48, Nowakowski 16, Lemański 6, Możdżonek 6, Drzyzga 5, Schmitt 4, Jaeschke 3, Dryja 3, Schoeps 2, Depowski 1.
Ilość błędów w przyjęciu – Resovia 104;  Ivović 34, Wojtaszek 20, Perrin 19, Rossard 16, Winters 8, Nowakowski 2, Lemański 2, Dryja 1, Schoeps 1, Schmitt 1.
Przyjęcie negatywne – Resovia 392;  Ivović 116, Perrin 99, Wojtaszek 80, Rossard 41, Winters 21, Masłowski 17, Nowakowski 5, Drzyzga 5, Lemański 2, Schmitt 2, Jaeschke 1, Dryja 1, Schoeps 1, Możdżonek 1.
Przyjęcie perfekcyjne – Resovia 310;  Wojtaszek 87, Ivović 84, Perrin 60, Rossard 44, Winters 20, Masłowski 11, Nowakowski 2, Dryja 1, Schmitt 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – Resovia 22%;  Dryja 33%, Rossard 26%, Schmitt 25%, Wojtaszek 25%, Winters 24%, Masłowski 23%, Ivović 22%, Perrin 18%, Nowakowski 13%, Jaeschke 0%, Lemański 0%, Schoeps 0%, Drzyzga 0%, Depowski 0%, Możdżonek 0%.

Ilość ataków – Resovia 1980;  Perrin 436, Ivović 345, Rossard 332, Schmitt 289, Nowakowski 127, Lemański 114, Schoeps 94, Winters 74, Możdżonek 68, Dryja 35, Drzyzga 34, Jaeschke 28, Tichacek 3, Depowski 1.
Ilość błędów w ataku – Resovia 131;  Perrin 32, Rossard 19, Schmitt 19, Ivović 17, Nowakowski 9, Schoeps 8, Możdżonek 7, Lemański 6, Jaeschke 5, Winters 5, Tichacek 1, Dryja 1, Drzyzga 1, Depowski 1.
Ilość ataków zablokowanych – Resovia 147;  Ivović 34, Rossard 34, Perrin 31, Schmitt 15, Schoeps 8, Nowakowski 7, Jaeschke 5, Możdżonek 4, Lemański 3, Drzyzga 3, Dryja 2, Winters 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – Resovia 1023;  Perrin 200, Rossard 177, Schmitt 171, Ivović 164, Nowakowski 83, Lemański 68, Schoeps 43, Winters 35, Możdżonek 33, Dryja 23, Drzyzga 15, Jaeschke 10, Tichacek 1,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – Resovia 52%;  Dryja 66%, Nowakowski 65%, Lemański 60%, Schmitt 59%, Rossard 53%, Możdżonek 49%, Ivović 48%, Winters 47%, Perrin 46%, Schoeps 46%, Drzyzga 44%, Jaeschke 36%, Tichacek 33%, Depowski 0%.

Ilość bloków punktowych – Resovia 175;  Nowakowski 32, Lemański 30, Możdżonek 24, Schmitt 20, Perrin 19, Rossard 18, Ivović 11, Drzyzga 9, Tichacek 4, Dryja 4, Winters 3, Jaeschke 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – Resovia 24;  Dryja 4, Możdżonek 4, Nowakowski 3, Lemański 3, Ivović 3, Rossard 3, Winters 2, Perrin 1, Schmitt 1.
Ilość tie-breaków (wygrany do przegranego) – Resovia (3-2);
MVP meczów – Resovia 17;  Schmitt 4, Ivović 3, Rossard 3, Drzyzga 2, Lemański 2, Perrin 1, Masłowski 1, Możdżonek 1.

 

Asseco Resovia Spółka Akcyjna
barwy: biało-czerwone
data założenia: 1937 (sekcja siatkarska)
adres: ul. Podpromie 10, III piętro
35-045 Rzeszów
hala: HWS Podpromie
ul. Podpromie 10, 35-045 Rzeszów

maskotka: wilk Soviak
Prezes: Bartosz Górski
Wiceprezes zarządu: Andrzej Gerlach
Dyrektor organizacyjny: Jarosław Gutowski

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Bartosz

    20 lutego 2017 at 21:23

    witam serdecznie. Bardzo proszę o kontakt z osobą, która wyjaśni mi w jaki sposób po zarejestrowaniu na ForumGieKSy zwiększyć uprawnienia i móc pisać tematy

  2. Avatar photo

    kosa

    21 lutego 2017 at 10:04

    Bartosz musisz po prostu trochę poczekać. Admin aktywuje konta ręcznie i zajmuje to różną ilość czasu.

  3. Avatar photo

    lukasz

    21 lutego 2017 at 22:21

    Schoeps to niemiec a nie holender

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Czas odświeżyć pamięć #16 – Lech Poznań

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Lech Poznań to rywal, z którym – z obecnego grona ekstraklasowiczów – nie graliśmy najdłużej. Od czasu spadku w 2005 roku nie było nam dane spotkać się w żadnej lidze, a w losowaniach Pucharu Polski także nie mieliśmy szczęścia. Na przebudowanym stadionie Lecha GieKSa wystąpi po raz pierwszy w spotkaniu z gospodarzami, ale wizytowaliśmy go już przy okazji spotkań z Wartą Poznań w I lidze. 

#1 – Da Silva – Wiele osób pamięta mecz i bramkę, w której było coś „magicznego”. GieKSa przed sezonem sprowadziła do ataku Brazylijczyka Leonardo Da Silvę i z miejsca stał się on ulubieńcem Bukowej. Wielu miało nadzieję, że rodzi nam się wielki talent na miarę możliwości R9.

Da Silva jedną z kilku bramek, strzelił właśnie w spotkaniu z Lechem. Zimowy wieczór na Bukowej uatrakcyjnił jednym z najładniejszych goli w historii spotkań pomiędzy ekipami. Zobaczcie poniżej, jak pięknie uderzył z popularnej „kapy”.

#2 – Ecik ogrywa Mistrza – Do sezonu 1992/93 Lech Poznań przystępował jako Mistrz Polski. Spotkanie rozgrywane było w marcu w Poznaniu i GieKSa po niezłym meczu pokonała Lecha 2:1. Ozdobą były bramki Maciejewskiego oraz Ecika Janoszki, który tradycyjnie już uderzeniem głową zapewnił GieKSie punkty i wygraną w ostatniej sekundzie spotkania. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by to GieKSa w sobotni wieczór cieszyła się z wygranej w takich okolicznościach.

#3 Wojciech Show i zielone koszulki – Końcówka sezonu 1994/95 to remis GieKSy z Lechem na Bukowej. Mecz warty zapamiętania z uwagi na bramkę Wojciechowskiego, który po raz kolejny potwierdził, że był wielkim specjalistą, jeśli chodzi o rzuty wolne. Warte zapamiętania były również wyjazdowe koszulki z tamtego okresu. U siebie graliśmy tego dnia w zielonych trykotach i trzeba przyznać, że prezentowały się one świetnie.

#4 – Gajtkowski pokarał Lecha – W sezonie 2003/2004 GieKSa była przez niektórych skazywana na spadek, a mimo to całkiem nieźle radziła sobie w lidze. W 7. kolejce graliśmy na stadionie Lecha Poznań i mecz ten był wyjątkowy dla Krzysztofa Gajtkowskiego. Zawodnik, jeszcze kilka kolejek wcześniej był zawodnikiem Lecha Poznań, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei i wrócił w trakcie sezonu do Katowic. Powrót był całkiem udany, choć nie aż tak bardzo, jak wszyscy sobie tego życzyli. Gajtkowski zdobył kilka bramek, w tym na Lechu, która dała nam wygraną 2:1. Był to jeden z tych momentów, w których to rywale narzekali, że „byli gracze strzelają im bramki”.

#5 – Półfinał Pucharu Polski – Sezon 2003/04 to jeden z ostatnich „sukcesów” GieKSy w Pucharze Polski. Drużyna, która w sezonie zajęła 10. miejsce z trzema punktami przewagi nad strefą spadkową, dotarła do półfinału Pucharu Polski. Biorąc pod uwagę dzisiejsze realia i nasze występy w tych rozgrywkach, to wynik ten jest abstrakcją. Abstrakcją tym większą, jeśli spojrzy się skład, którym graliśmy w tamtym okresie. Katowiczanie półfinał rozegrali z Lechem i pierwszy mecz przegraliśmy 1:2 (bramka Gajtka), a w rewanżu przegraliśmy 2:4. Nasz skład z tego drugiego mecz: Klytta – Sadzawicki, Pluta, Markowski, Adżem, Fonfara, Adamczyk, Widuch, Bała, Brożek, Gajtkowski.

***

Bilans spotkań z Lechem jest całkiem niezły – 17-13-18. Co ciekawe, mamy dodatni bilans bramkowy – 60-55. Był taki okres w historii naszej rywalizacji, w którym wygraliśmy wynikami 4:1, 3:0, 4:0. Miejmy nadzieję, że w sobotę zdobędziemy kolejne punkty w ligowej tabeli.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga