Dołącz do nas

Piłka nożna

Jaka taktyka na wiosnę? Będzie spory wybór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przygotowania do nowej rundy nabierają rozpędu, przed nami kluczowy w przygotowaniach obóz w Turcji. Już za kilka dni piłkarze wylecą do tego kraju, by tam w spokoju przygotować się nadchodzących spotkań. Można chyba śmiało założyć, że kadra, która mamy jest praktycznie zamknięta. Spróbujmy zatem podsumować kim dysponujemy i jakie są nasze możliwości gry.

Nowi zawodnicy: Wielkich zmian nie ma
Do zespołu, póki co oficjalnie dołączył skrzydłowy Kamil Jóźwiak, obrońca Tomasz Wisio oraz pomocnik Igor Sapała. Pozbyliśmy się wiecznego rezerwowego Jurkowskiego oraz Sobkowa. Wielkich zmian w składzie nie było i raczej nie ma się co spodziewać, że do zespołu nagle dołączą np.dwaj kluczowi zawodnicy.

Największy plus okienka: Adrian Frańczak
W moim odczuciu to nie nowi zawodnicy a powrót do gry Adriana Frańczaka może być dla nas największym wzmocnieniem tego okienka. Zawodnik ten może grać na czterech pozycjach i wszędzie gdzie gra spisuje się co najmniej poprawnie. Zdarzały się drobne błędy piłkarskie, ale jego wielką zaletą jest charakter, który pokazuje na boisku. Powrót Frańczaka wyraźnie wzmocni zarówno rywalizację w obronie, jak i pomocy.

Zmiany w kadrze? Tylko jakościowe
Przed trenerem Brzęczkiem i dyrektorem Motałą trzecie okienko transferowe. Pierwsze zimowe było fatalne, drugie letnie na czwórkę w skali szkolnej. Teraz czas na trzecie zimowe, które ocenimy po czasie. To, co jednak zwraca uwagę to fakt, iż zarządzający transferami starają się z każdym transferem podnosić jakość i otwierać nowe możliwości dla GieKSy. Szukamy również zawodników, którzy będą pasować do stylu, który chce wprowadzać trener, czyli granie piłką i kontrola spotkań w tym elemencie. Jak „na papierze” podniesiono jakość i rywalizację zobaczycie w analizie, którą przedstawię poniżej.

Bramkarze:
Wielkiego wyboru, póki co nie mamy. Mateusz Abramowicz jest numerem jeden i jedyne co musimy teraz robić to pilnować by był zdrowy i gotowy do gry. W dalszym ciągu problem jest z Sebastianem Nowakiem. Zawodnik miał wrócić do treningów z drużyną, ale w sparingach nie zagrał ani minuty. Jeśli problem będzie się powtarzać być może trzeba ściągnąć na pół roku kogoś doświadczonego na pozycję drugiego bramkarza . Wierzbicki, póki co występuje w sparingach, ale przy całej naszej sympatii do tego zawodnika nie jest to bramkarz, który zapewni nam spokój przy odpukać kontuzji czy też kartce Abramowicza. Kluczem tutaj jest jednak rozwiązanie sytuacji zdrowotnej Nowaka.

Obrona:
Wymiana transferów, póki co 1:1. Odszedł Jurkowski, przyszedł Wisio, który ma swym doświadczeniem wspomóc drużynę. Pytanie, czy Wisio w ogóle będzie grać?. Kamiński z formą z jesieni jest nie do ruszenia. Prażnowski wiadomo – jeden błąd w meczu musi być, ale generalnie na warunki pierwszej ligi jest to solidny obrońca. Garbacik nie zamierza odpuszczać. Ciekawa będzie rywalizacja o drugie miejsce na środku obrony.

Pozytywny ból głowy będzie mieć trener Brzęczek na lewej obronie. Przyznam szczerze, iż jestem bardzo ciekawy jak trener, rozwiążę tą rywalizację między Abramowiczem i Frańczakiem, który może grać na tej pozycji. Zacznijmy jednak od Frańczaka w kontekście lewej obrony. W moim odczuciu może to być jedyna pozycja gdzie-póki co Adrian będzie mieć szansę na granie. Prawa obrona wiadomo-Czerwiński, prawa pomoc mimo wszystko dla Foszmańczyka ciągle, lewa pomoc to młodzieżowiec. Zostaje więc lewa obrona i tu pojawia się problem. Dawid Abramowicz nie grał źle, ale też uczciwie przyznajmy – popełniał drobne błędy. Jego wielką wartością dodaną są jednak stałe fragmenty gry, gdzie załatwił nam 2 gole, dwie bezpośrednie asysty oraz karnego. Czy stać nas będzie na rezygnację z tego w ciągu sezonu i posadzenie na ławce Dawida? Szczerze wątpię by trener Brzęczek chciał z tego rezygnować. Przynajmniej nie na początku rozgrywek. Prawa obrona to wspomniany Czerwiński z alternatywą Frańczaka w razie kartki.

Pomoc:
Póki co największe wzmocnienia w tej formacji. Opcji, jakie nam się otworzyły po transferach jest multum, co na pewno ucieszy trenera. Tutaj najlepiej widać jak podniesienie jakości może wpłynąć na grę zespołu i zdobywanie punktów.

Zacznijmy analizę od środka pola – Kalinkowski i Zejdler byli nie do ruszenia na jesień. Powracający po kontuzji Zejdler wystąpił we wszystkich sparingach więc wydaje się, że ze zdrowiem wszystko w porządku. Do tego duetu wypożyczono Sapałę z Piasta, który może grać na pozycji 6 i 8. Zawodnik ten w moim odczuciu przewidziany jest do rywalizacji ze wspomnianą dwójką. Tym transferem trener chciał się zabezpieczyć przed ewentualnymi kartkami naszych podstawowych pomocników. Duda i Pielorz pokazali, że można na nich liczyć, gdy wchodzą na zmiany, ale w meczu, gdy grają od początku nasza gra nie wyglądała już tak dobrze. Obu kończą się również kontrakty w lecie i kto wie, czy nie jest to dla nich ostatni moment na pokazanie się w zespole. Jak dla mnie Duda i Pielorz to teraz czwarty i piąty zawodnik do grania. Gry Foszmańczyka w środku pola nie biorę pod uwagę. Fosa pokazał, że potrafi grać na każdej pozycji jednak najwięcej daje zespołowi gdy gra pod napastnikiem, ewentualnie gdy grał na boku, ale z taktyką, że ma schodzić do środka.

Prawa pomoc – wydaje się, że na razie będziemy stosować wariant z Foszmańczykiem na tej pozycji. Sprawdził się on całkiem nieźle w niektórych meczach, gdzie zawodnik miał większe możliwości zejścia do środka boiska. Wiadomo, że zawodnik lepiej czuje się na środku za napastnikiem, ale na tej pozycji robi się straszny tłok. Większość meczów graliśmy jednak dwoma napastnikami i taką taktykę moim zdaniem będzie wprowadzać trener Brzęczek. Do rywalizacji zostaje mogący tutaj grać Frańczak oraz młodzieżowcy Jóźwiak i Mandrysz. Dla nich jednak bardziej przewiduję grę na lewej pomocy. Obaj młodzi gracze mogą tam zagrać i wydaje się, że we dwoje będą toczyć rywalizację o grę w składzie. Na razie w lepszej sytuacji Jóźwiak bowiem grał w sparingach. Mandrysz po kontuzji jeszcze nie zagrał w żadnym sparingu. Ofensywny pomocnik – wydaje się, że tej taktyki będziemy korzystać rzadko. Mamy trzech dobrych zawodników z przodu i przy tym układzie zabrakłoby miejsca przynajmniej dla dwóch z nich. Możliwa jest jednak jeszcze jedna opcja, w której Foszmańczyk zostaje na prawej pomocy a ofensywnego pomocnika gra Grzegorz Goncerz. Od razu wspomnimy, że występ tego zawodnika na boku pomocy jest wykluczony. Wołkowicz i Szołtys daleko w tyle, jeśli chodzi o kadrę i kto wie, czy Ci zawodnicy w ogóle wystąpią na wiosnę.

Napastnicy – Chyba nie ma się co spodziewać transferu napastnika. Nie wyszło z Górskim, medialne doniesienia mówiły o Sekulskim, ale ten wybrał Piasta. Wobec braku napastnika przesunięto na pozycję ataku Prokica, który spisuje się bardzo dobrze w sparingach. Strzela bramki, jest aktywny. Wydaje się, że zgłosił mocny akces do składu na wiosnę, jeśli chodzi o atak. Wzrasta też rywalizacja w zespole na tej pozycji i być może będzie to dobre posunięcie, by próbować tam Prokica, a nie kupować czy inwestować pieniądze w kogoś innego, kto nie zna szatni czy też specyfiki klubu. Gorszej rundy Andreja raczej nie zagra, więc tylko możemy zyskać – co pokazują sparingi. Do pracy musi się wziąć Mikołaj Lebedyński, który nieoczekiwanie może mieć spory problem z wejściem do składu.

Podsumowanie: W transferach bardziej stawiamy na podniesienie jakości na poszczególnych pozycjach aniżeli na wielkie newsy transferowe. Zawodnicy, którzy do nas dołączyli pozwalają nam „na papierze” na zwiększenie rozwiązań taktycznych oraz zabezpieczenie przed sytuacją gdzie słabsza forma jednego z graczy powodowała słabszy mecz innych. Teraz wydaje się, że w miejsce kolegi wejdzie inny zawodnik, który da podobną jakość. Wszystko w rękach trenera, by zrobić z tego zespół, który z powodzeniem będzie grać o awans do ekstraklasy. Poniżej na ten moment najlepsza jedenastka według mnie.

 

moja 111

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    harry64

    9 lutego 2017 at 12:23

    Bardzo fajny tekst, tylko chyba coś uciekło w pierwszym akapicie 😉

  2. Avatar photo

    kosa

    9 lutego 2017 at 16:36

    Już poprawione. Dziękujemy za uwagę 🙂

  3. Avatar photo

    piotrek

    9 lutego 2017 at 17:02

    Czy juz wiadomo gdzie w sobotę sparing

  4. Avatar photo

    kejta

    9 lutego 2017 at 23:56

    boiska wszystko zweryfikuje, dobrze ze pierwsze dwa mecze gramy z najgrozniejszymi rywalami. moze sie okazac ze ci co blyszczeli forma na jesien teraz beda bez niej dlatego dobrze ze mamy kilka nowych chlopakow wcale sie nie zdziwie gdy Wisio Sapala czy Jozwiak wskocza do pierwszego skladu wiec nie ma co narazie typowac poierwszej jedenastki najwazniejsze zeby byla atmosfera w szatni wtedy beda wyniki 🙂

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga