Post scriptum to od lat jeden ze stałych punktów newsów pomeczowych na GieKSa.pl. Założeniem tego rodzaju artykułu było zamknięcie tematu meczowego i zebranie kilku ciekawostek, spinających klamrą dane spotkanie. Początkowo „PS” dotyczył wszystkich meczów, potem jednak zrezygnowaliśmy z niego przy spotkaniach domowych, bo to właśnie na wyjazdach pojawiało się mnóstwo ciekawostek i anegdotek, które mogliśmy tu przytoczyć. Teraz w związku z nowymi kwestiami w GieKSa.pl wracamy do post scriptów z meczów domowych. Będzie on się zapewne różnił od wyjazdów, przede wszystkim długością, ale taka to już specyfika.
1. Chcemy, by nasza strona – GieKSa.pl – stale się rozwijała. Od ponad 12 lat dostarczamy Wam w przeważającej wersji autorskie treści dotyczące naszego klubu, opakowujemy mecze dużą liczbą newsów i możecie znaleźć sporo dobrego czytadła, mnóstwo zdjęć i inne materiały. Nie tylko piłkarskie, bo prężnie działa nasza grupa hokejowa, a także od piłki kobiecej. W trakcie tego sezonu – w związku z awansem do ekstraklasy – postanowiliśmy rozszerzyć nasze działania, poprawić mankamenty, tak – abyśmy i my mogli osiągnąć poziom ekstraklasowy.
2. Wróć… Poziom ekstraklasowy to my od dawna mamy. Nieskromnie mówiąc – jesteśmy jednym z najlepszych serwisów sportowych w Polsce, a już zwłaszcza jeśli chodzi o strony klubowe – oficjalne i nieoficjalne. Jeśli nie wierzycie, zróbcie sobie tour po stronach piłkarskich i zobaczcie, jak one działają, a potem wróćcie na GieKSa.pl 😉
3. Stworzyliśmy m.in. nową grupę WhatsApp-ową, na której komunikujemy się co do działania strony, jest więc mniejsze ryzyko, że ktoś spali janka, coś odpuści itd., bo wzajemna motywacja to jednak coś naprawdę dobrego 😉
4. Dobra, jedziemy z tematem meczu ze Śląskiem.
5. Choć… zanim to, jeszcze kilka wtrętów na inny temat – wyjazdowy temat. Chciałem napisać osobny reportaż z moich weekendowych wojaży, ale najnormalniej w świecie nie starczyło mi czasu. Bo za chwile trzeba pisać newsy na Legię. Poprzestanę więc na kilku punktach, oczywiście z odniesieniami do GKS Katowice, żeby nie było tak – jak do dzisiaj wypominają mi członkowie redakcji – kiedy to napisałem chyba najbardziej absurdalny artykuł na stronę.
6. To było którejś zimy, kiedy mieliśmy w redakcji dyżury do pisania newsów na sezon ogórkowy. Tematy kompletnie mi się wyczerpały, nie wiedziałem zupełnie, o czym pisać. To napisałem felieton o… Barcelonie. Bez odniesienia do naszego klubu w jakikolwiek sposób. Po prostu artykuł o FC Barcelona. Tak było 🙂
7. W piątek wybrałem się do Krakowa, aby zrobić tour po krakowskich stadionach. Akurat tak wyszło, że i Wisła, i Cracovia grały mecze u siebie plus do tego jeszcze doszła Wieczysta, która również mecz miała zaplanowany na swoim stadionie.
8. Jakie powiązania z GieKSą miał mecz Wisła Kraków – Termalica Bruk-Bet Nieciecza? Ano bardzo proste. Z oboma tymi ekipami w tym roku wygraliśmy, wpędzając je w mniejszą lub większą traumę. Wiślaków pokonaliśmy w maju 5:2 dając sobie szansę awansu bezpośredniego do ekstraklasy, a krakowian niemal pozbawiając baraży (ostatecznie się w nich nie znaleźli). A Nieciecza to całkiem świeża sprawa – zwyciężyliśmy przecież z nimi kilka tygodni temu w Pucharze Polski. No i przez tyle lat bywało się na meczach pierwszej ligi… Nie mam sentymentu. Podziękuję 🙂
9. Nie rozpisując się zbytnio – powiem, że wrażenie na mnie zrobiło uhonorowanie wiślackich Mistrzów Polski w blind footballu. W tego typu sytuacjach reakcje trybun na różnych stadionach są dość… letnie. Tutaj naprawdę ci piłkarze dostali bardzo dużą owację i cały stadion oklaskiwał ich na stojąco.
10. Sam mecz był natomiast dość nudny i Nieciecza nie pokazała nic godnego lidera i jeśli będzie tak grać dalej, to szybko spadnie z miejsca premiowanego awansem. To gospodarze dominowali i seryjnie marnowali sytuacje, ale w końcu w końcówce dwa razy trafili do siatki. Najefektowniejsze były dwa racowiska, które zaprezentowali gospodarze.
11. Następnego dnia udałem się na stadion Wieczystej. Tym razem obiekt drugoligowy przypomniał czas, kiedy graliśmy na trzecim poziomie rozgrywkowym. Wizyty w Wejherowie, Stargardzie, ale też nieraz na różnych stadionach pierwszoligowych przypomniały te czasy. Co prawda to po meczu Wisły kibice śpiewali „jaki tu spokój…”, ale to tutaj NAPRAWDĘ był spokój.
12. Na wielu stadionach byłem, nawet po malutkich miejscowościach, ale takiej wręcz ciszy jak makiem zasiał nie słyszałem nigdzie indziej. Nie było wręcz słychać nawet gwaru jakichś emocjonalnych rozmów. Wybijała się jedynie pani Grażyna, która głośno dopingowała, a Jackowi Góralskiemu po jego wybuchu złości (co za nowość) krzyknęła „Jacula, nie denerwuj się, bo ja cię kochom”.
13. Punktami wspólnymi z GKS są oczywiście byli zawodnicy naszego klubu, którzy w różnych rolach pracują obecnie w klubie z Krakowa. W sztabie szkoleniowym są Adrian Frańczak i Maciej Bębenek, natomiast czynnym piłkarzem jest ciągle Rafał Pietrzak. Zawodnika zabrakło w meczu, gdyż kolejkę wcześniej w Puławach odniósł kontuzję. Po meczu widziałem Rafała, który uciął sobie dłuższą pogawędkę z Jarosławem Krzoską (skandalicznie zwolnionym z Wisły) i Rodado, który cały na szaro postanowił odwiedzić m.in. swojego rodaka Goku, który również wcześniej brał udział w rozmowie.
14. Zarówno Rodado, jak i Goku brali udział we wspomnianym przegranym 2:5 meczu Wisły w Katowicach. Rodado zdobył nawet dwa gole, ale nie dało to punktów jego drużynie.
15. Na Wisłę miałem kupiony bilet, na Wieczystą i Cracovię udało się już zdobyć akredytację. I chyba dobrze, bo… uratowałem Wieczystej konferencję. Aż byłem w totalnym szoku, bo przecież to medialny klub z wielkimi aspiracjami – w składzie z Góralskim, Pazdanem i innymi znanymi zawodnikami. A na konferencji pojawiła się tylko… operatorka kamery Chojniczanki i chyba fotograf z Chojnic. Przez to byłem jedyną osobą postronną. Skorzystałem z okazji i zadałem Sławomirowi Peszce pytanie o Pietrzaka 😉
16. Wieczorem udałem się na hit ekstraklasy, czyli pojedynek Cracovii z Lechem. Mecz przyjaźni na trybunach, efektowna oprawa i sztuczne ognie oraz walka na boisku. Były to przeszpiegi, bo przecież z Cracovią zagramy dziewiątego listopada, a z Kolejorzem dwa tygodnie później. Przy okazji można było zobaczyć, spisują się nasi byli zawodnicy – Bartosz Mrozek i Antoni Koubal.
17. Zabawna sytuacja miała miejsce przed meczem, bo poszedłem sfotografować autokary obu ekip i zauważył mnie taki starszy ochroniarz i dostałem solidną zjebkę, że nie mogę tu być. Ale pokazałem mu akredytację. „Oooo, to zmienia postać rzeczy” – załagodził ton. Zaczął opowiadać, jak to niektórzy z nim wchodzą w dyskusję i on najpierw prosi, a potem jest bardziej stanowczy. A ci ludzie wredni mówią „mógłby pan powiedzieć proszę”. I jego konstatacja – „oni nie słuchają, tylko skupieni są na swoim wnętrzu”. Spodobało mi się to zdanie, jest takie głębokie i filozoficzne 🙂
18. Spotkałem też jegomościa z vloga, o którym pisałem w PS po meczu z Górnikiem Zabrze. Przywitaliśmy się serdecznie.
19. Cracovia tylko na początku się stawiała Lechowi, potem lider ekstraklasy pokazał, kto rządzi na boisku i bez większych problemów wygrał to spotkanie. Na trybunach kibice stworzyli kapitalne widowisko.
20. Szybka nocka i rano musiałem się zebrać na pociąg, by zdążyć do Katowic na mecz. Kto wymyślił granie o takich porach?
21. No dobra, teraz już na pewno piszę o meczu ze Śląskiem 😀
22. No właśnie ta pora… Aż sobie sprawdziłem, kiedy ostatnio graliśmy w okolicach godziny 12:15. Nie liczę godz. 12:40, tylko właśnie bliżej południa. Okazuje się, że nie tak całkiem dawno. W sezonie 2020/21, czyli zakończonym awansem do pierwszej ligi, zagraliśmy kilka spotkań w samo południe. Były to pucharowy mecz z Garbarnią na inaugurację, potem wyjazdowe spotkanie ze Śląskiem II Wrocław, no i na koniec pojedynek z Sokołem w Ostródzie.
23. Od razu przypomniały mi się jeszcze wcześniejsze godziny meczów. Jeszcze w czwartej lidze o 11:00 graliśmy z Carbo w Gliwicach czy u siebie z ŁTS Łabędy, a potem na zapleczu ekstraklasy o 11:30 ze Stalą Stalowa Wola czy GKS Jastrzębie w słynnym przerwanym meczu. Tam swój popis dał jeden z kibiców, jeśli to czytasz daj znaka, bo mam w swoich archiwach film z tego performance’u 😉
24. Co do naszego redakcyjnego działania, to po raz pierwszy spróbowaliśmy nowej formuły relacji LIVE. Poprzednia, czyli suchy tekst z relacją minuta po minucie nie sprawdzał się, bo w dobie, kiedy wszystkie mecze są transmitowane, nie ma to sensu. Postanowiliśmy zostawić na stronie edytowalny news z protokołem meczowym i wynikiem w tytule newsa, a zdjęcia i ciekawostki wrzucać na nasze media społecznościowe, głównie Facebooka. Tak, to zdecydowanie był dobry pomysł i Misiek, który się tym zajmuje, zdecydowanie dał radę.
25. Ostatni raz graliśmy ze Śląskiem w 2008 roku, co przypomniał Krzysztof Kaliciak na swoim FB, z dopiskiem „kiedyś to się grało”, a polegało to na tym, że mijając rywala Kali naciągnął mu koszulkę na głowę i ten zrozpaczony piłkarz Śląska nie wiedział co się dzieje, gdy Kali asystował do Grażvydasa Mikulenasa strzelającego bramkę 😉
26. Mecz zakończył się remisem 0:0, podobnie jak pierwsze spotkanie wspomnianego sezonu we Wrocławiu. Błażej się spierał ze mną w innym artykule, że ten mecz nie był jakiś szczególny, ja obstaję przy swoim, że tamten bezbramkowy remis ze słupkami, poprzeczkami i sytuacjami sam na sam był naprawdę ekscytujący.
27. Jeszcze przypomniała mi się jedna rzecz z tegoż spotkania – w 90. minucie Krzysztof Markowski za lekko podawał do Jacka Gorczycy i chyba Benjamin Imeh wyszedł sam na sam. Gołot to obronił, a po meczu gdy zapytałem Maro, co sobie pomyślał po tym niefortunnym podaniu odparł „modliłem się tylko, żeby Jacek to obronił”.
28. Wiemy, dlaczego GKS Katowice nie wygrał tego meczu! Przed spotkaniem nasz redaktor Marek przeprowadził wywiad z Krzysztofem Banasikiem, redaktorem naczelnym serwisu Śląsknet.com i poprosił o wytypowanie wyniku. Odpowiedź brzmiała: jeśli zagra Bergier to 1:0 dla GKS, jeśli nie – będzie bezbramkowy remis. Więc panie trenerze: trzeba było po prostu na jedną minutę wpuścić kontuzjowanego Sebastiana, bo to były pewny gol i trzy punkty!
29. Jak tam wspomniałem o tych słupkach i poprzeczkach z 2007 roku, to przecież w niedzielę również mieliśmy uderzenia w obramowanie bramki. Gdyby trafili Nowak i Schwarz mielibyśmy kandydatki do bramki kolejki. W poprzeczkę trafiali również dwaj kibice GieKSy i w końcu ktoś wygrał nagrodę od Superbetu. Byłem w tym czasie na stronie za trybuną główną i sukces wywnioskowałem z energicznej reakcji trybun. Dwukrotnej.
30. Mecz komentował z ramienia Canal Plus Wojciech Jagoda. Popisał się on dwoma zabawnymi wypowiedziami – gdy po strzale Alana Czerwińskiego piłka wyleciała poza sektor gości, redaktor z niepokojem stwierdził, że piłka spadła w okolice ich służbowego samochodu. A w przerwie skomentował słowa Jacka Magiery z przedmeczowej konferencji prasowej, kiedy to szkoleniowiec gości zasugerował, że jeszcze w tym sezonie Śląsk powalczy o puchary. Jagoda powiedział, że jest to tak samo prawdopodobne, że na koniec sezonu on stanie się młodym, przystojnym mężczyzną, z bujną czupryną.
31. Pomeczowe komentarze kibiców Śląska w internecie często nie pozostawiały suchej nitki na zespole. Sympatycy z Wrocławia nie byli zadowoleni z kolejnego braku zwycięstwa. Dla nich to utrata dwóch punków i obawa, że mogą ugrzęznąć na ostatnim miejscu w ligowej tabeli.
32. Nie pomógł Śląskowi wprowadzony w drugiej połowie Jakub Świerczok. Kiedyś pokarał nasz zespół hat-trickiem, teraz też próbował strzelić gola, ale był bezradny.
33. W Lidze Minus obecni w studiu eksperci w dużej mierze kładli nacisk na słabą grę Śląska. Jeden z nich jednak powiedział, że jest zawiedziony przede wszystkim postawą GKS, który mając słabego rywala – nieważne że wicemistrza Polski – nie potrafił tego wykorzystać i po prostu zawiódł. Dziennikarz ten przeniósł środek ciężkości na nasz zespół i to bardzo dobrze, bo skoro GKS potrafi zawieść w ekstraklasie, to znaczy, że musiał już pokazać swój potencjał będący punktem odniesienia.
34. GieKSa ma w tym sezonie po cztery zwycięstwa, remis i porażki. Jak na beniaminka to bardzo dobrze. W ośmiu na dwanaście meczów nie przegraliśmy. To naprawdę bardzo ważny aspekt i dający dużo pewności zespołowi. Do tego drugie czyste konto z rzędu. Oby tak dalej!
35. A teraz zapominamy o Śląsku Wrocław i skupiamy się na kolejnym meczu – już w niedzielę czeka nas starcie z Legią Warszawa!
Irishman
13 maja 2017 at 09:15
Tak to właśnie wyglądało!
Dodałbym jeszcze notę dla trenera – ZERO. Źle dobrana taktyka, fatalne ustawienie drużyny, fatalne zmiany i w ogóle wytypowanie do 1-szej jedenastki piłkarzy, którzy notorycznie się nie sprawdzają, no więc na jakiej podstawie mieliby się sprawdzić akurat wczoraj??? Tak jak w przypadku Praznovskiego – chciałbym, aby już do końca sezonu nie pojawił się więcej nawet na ławce. Tylko pomogłoby to drużynie.
platini1964
13 maja 2017 at 09:23
Trener trenerem … nie można wszystkiego na niego zrzucać bo tak jest łatwiej . Bardziej zastanawia mnie jakim cudem „piłkarzę” , którzy po kilka godzin dziennie kopią piłkę nie potrafią wymienić 5 celnych podań. To mi się poprostu nie mieści w głowie. Można to porównać do sytuacji w której księgowy z kilkuletnim stażem nie potrafi wypełnić PITu. Podsumowanie jest krótkie i może być tylko jedno , Nie zasługujemy na awans i nawet jeśli jakimś cudem go wywalczymy to będzie to najmniej zasłużony awans w historii. Teraz na czele tabeli są 2 zespoły które na ten awans zasługują czyli Sandecja która złapała formę o której my od 10 lat marzymy oraz Olimpia która jest taką sensacją jak rok temu Leicester i patrząc na ich formę na wiosnę w pełni na ten awans zasługują . My mentalnie jesteśmy na poziomie rozwielitki i to jest niestety smutna prawda.
wiatrak
13 maja 2017 at 09:25
Goncerz juz do konca sezonu na lawke nic nie wnosi Praznovski to samo
adam
13 maja 2017 at 09:34
Strasznie to wygląda…
Patrząc na to z boku wydaje się, że ewidentnie nie zależy im na awansie…
Cała runda wiosenna, porównując z jesienną jest słabsza…
Niby są cały czas w czołówce, niby walczą, ale mam wątpliwości, czy oby faktycznie chcą grać w ekstraklasie.
Przypominają mi się sytuacje jeszcze z lat 90ych…Był taki klub Krisbut Myszków…Wtedy była to 2 liga, dzisiaj mówi się na to 1sza liga, ale nie ważne.
Runda jesienna zawsze była rewelacyjna…1sze miejsce itd. Wiosna to z kolei totalna padaka… Tak było przez kilka sezonów pod rząd.
Żal patrzeć na to wszystko, bo chciałoby się, żeby Gieksa znowu grała wśród najlepszych… Tylko tego muszą chcieć wszyscy…
SBE Gieksa
Mecza
13 maja 2017 at 09:50
Brak umiejętności i tyle. Nie zasługujemy na awans. Każdy mecz z czołówką przegrywamy. Gramy na miarę swoich możliwości. Z tym składem awans byłby możliwy ale musiałby być sztab który ich ustawi, przygotuje. Trener Brzęczek nigdy niczego dobrego w trenerce nie zrobił i liczymy na farta cały czas.
Marcin
13 maja 2017 at 09:59
kurwa mać jak nie umisz ustawić taktycznie GIEKSY to ja ci napisze jak nasza GIEKSA ma wyjść na boisko w Zabrzu,br.Nowak ob.Czerwiński,Kamyk,Wisio,Abramowicz,skrz.Mandrysz,Jużwiak,pom.Kalinkowski,Pielorz,atak.Lebedyński,Prokić.Ale dla naszego trenera to za wielka magia aby ją zrozumiał i tyle jak wam jeszcze zostoły jaja w kroku to brać się do roboty nie wszystko jeszcze stracone.GIEKSA BO JA KOCHAM CIE TOBIE ODDAM SERCE SWE,tylko szkoda ze sami kibice kochają GKS bo bo piłkarze mają GIEKSE w dupie.
dr_chang
13 maja 2017 at 10:03
Panowie to nie o to chodzi! GKS i Zagłębie Sosnowiec nie chce awansować!!! Piłkarze obstawiają u buka. Taka prawda. Ja też wczoraj obstawiłem porażkę ww drużyn.
poloo
13 maja 2017 at 11:42
NIE CHCĘ AWANSOWAĆ ! GONCERZ to robi perfidnie ! nie chce strzelać, nawet się nie stara !!! Czerwinski to samo. cien zawodnika którego mielismy niedawno ! K… mać Gieksa grac , ale wszyscy pod szatnie !!!!
lukasz
13 maja 2017 at 11:46
Marcin a Ty uwazasz ze ustawienie taktyczne to wybór zawodnikow do skladu ? Jesli juz krytykujecie ta mizerie to sami nie znizajcie sie do takiego poziomu. Kazdy z tych grajkow, czy to w poprzednich meczach jak wychodzil do skladu czy jak wchodzil z lawki udowadnial ze nie jest wart gry w ekstraklasie. Jak widze w ocenach ze np na plus jest to ze nasz skrzydlowy UWAGA raz sie zerwal i raz udanie dosrodkowal na cale 90 min meczu to ja nie chce ogladac tego wiecej. Problem lezy w motywacji i faktycznie – choc zawsze bylem przeciwnikiem takiego myslenia – wydaje mi sie ze oni po prostu nie chca awansowac. Tu chodzi o zawodnikow a trener dodatkowo obrywa rykoszetem. Przykre to ale dopoki nie bedzie kogos w szatni(z zawodnikow) komu to nie pasuje to taka mizeria bedzie trwac jeszcze dlugo …
Tomek
13 maja 2017 at 12:02
Nie mogę uwierzyć, że redakcja dała w końcu swemu pupilkowi goncerzowi taką ocenę. On na takie oceny zasługiwał od dawna. On nie nadaje sie na ten poziom rozgrywkowy. Nie wiem czy z tymi umiejetnosciami to II liga nie jest dla niego zbyt wysokim poziomem. No ale ktoś go składu wstawiał. Brzeczuś największy nieudacznik wsrod nieudacznikow. Mowilem wam od samego poczatku, ze ten czlowiek nie ma pojecia o trenerce to nie daliscie zlego slowa na niego powiedziec. Kazdy kto widzial inaczej byl zlym malkotentem. Macie teraz tego efekty. I do tego Prezes totalna ciapa. Mam tylko nadzieje ze Cygan odejdzie i zabierze ze soba tego wybitnego trenera. Proponuje tez nie nadymac sie juz wiecej bo cala polska z nas sie smieje. I slusznie jak sie okazuje. Mysle tez ze kibice do konca sezonu i tak dlugo jak jest brzeczek i cygan powinni przestac chodzic na mecze. Jak sie okazuje to zadna strata.
Udine
13 maja 2017 at 12:27
Wie ktoś ilu ludzi zapisanych do Zabrza ?
kibic bce
13 maja 2017 at 12:28
Gonzo, Oli, Zejdler wypad do drugiego skladu.
Odkurzyc Pielorza, Dude, Wolkowicza.
Dac szanse mlodym Mandrysz, Szoltys, Juraszczyk.
Niech chopaki sie ogrywaja.
Procz tego nie macie kondycji. Turcja wam zaszkodzila.
Nowak 6, Kamyk 4, Abram 3, Lebek 3.
Reszta 2. Inni mniej niz 0.
Stefan
13 maja 2017 at 12:32
Do Udine,przekroczylismy ponad 2tyś. Nie pytaj tylko zapisuj się, ludzie z wysp poprzyjezdzali na ten mecz.GieKSa to My.
jary
13 maja 2017 at 13:11
35 lat kibic GieKSy- może lepiej że awans odleciał -teraz nalezy zrobić zmianę trenera na takiego co ma w glowie poukladane /taktyka/ izaczac od nowego sezonu.Jak by był awans Brzęcek zostaje z długoletnim kontraktem a GieKSa po roku wylatuje z hukiem żę cała Polska by się z nas śmiala byłby jedno cyfrowy dorobek punktowy w
Mecza
13 maja 2017 at 14:41
@jary i piłkarze o tym wiedzą że z tym trenerem będzie pośmiewisko w ekstraklasie albo wymiana 3/4 składu. Oni już wybrali bo lepiej pod okiem tego sztabu szkoleniowego nie zagrają.
Udine
13 maja 2017 at 20:05
Dzięki za odp.Stefan” Jestem już zapisany . Słyszałem że ma być trzy stówy Banika ? Jeśli tak to niezłe wsparcie . Pozdrawiam
Igor
13 maja 2017 at 21:40
A dziwicie się, że Gonzo ciągle jest w składzie? Ma podobno najwyższy kontrakt w klubie, gdyby go wysłali do rezerw, to trzeba by go wpisać do Księgi Guinnessa jako najlepiej zarabiającego w historii tej ligi. A w ogóle to skoro klub żyje z publicznej kasy, to ja CHCĘ znać wysokość zarobków. Nie może być tak, że wiem ile zarabia prezydent miasta, a nie wiem ile piłkarz, który ma wypłatę z moich podatków.
Pepik78
15 maja 2017 at 14:46
Niemożliwe Shellu dał 1 Goncerzowi. Po serii wyssanych z palca ocen, w końcu obiektywizm. Gonza można było podsumować w jednym zdaniu – „gra poniżej krytyki”.
Eda67
15 maja 2017 at 18:18
Mnie się wydaje że piłkarze są bardzo źle przygotowani do sezonu. Brak szybkości i kondycji ma ogromny wpływ na ich postawę na boisku. Nie wierzę do końca w to że im się nie chce. Pisałem już Panu Prezesowi po meczu w Tychach (0:1) że ta drużyna gra słabo i bez polotu. Z techniką też są na bakier. Teraz doszło do tego złe przygotowanie kondycyjne i …efekty widzimy na boisku. P.S. Pan Prezes po moich słowach ostro zareagował i…wywalił mnie ze znajomych na Fejsie 😀