Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Post scriptum do spotkania w Siedlcach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Spotkanie z Pogonią Siedlce już za nami i czas zacząć myśleć o kolejnym przeciwniku. Rywalem GieKSy będzie Stal Stalowa Wola. Wracamy do środowego spotkania w tradycyjnym „Post scriptum”.

  1. Od momentu powrotu kibiców dużo wcześniej piszemy do klubów z zapytaniem o akredytacje. Zwykle nie było z tym problemów byśmy dostali 4. Tutaj o wszystkim miała zadecydować pewna zasada…
  2. Rzecznik Pogoni oznajmił nam, iż akredytacje przydzielane są w trybie „kto pierwszy, ten lepszy”. Udało się nam wysłać szybko i dostaliśmy cztery akredytacje, które w całości wykorzystaliśmy. Zadebiutował na spotkaniu nowy redaktor, który jak widać, przyniósł szczęście.
  3. Akredytacje odebraliśmy bez problemów przed spotkaniem, a następnie otrzymaliśmy przedziwną informację, której do dziś nie rozumiemy. Pani, która wydawała nam dokumenty, dała nam do wyboru dwa sektory. Wybraliśmy C1 i usłyszeliśmy, iż w przerwie musimy udać się na inne miejsca, ponieważ następuje zmiana stron i dziennikarze z innego sektora przechodzą na drugi i na odwrót. 
  4. Sama podróż do Siedlec męcząca nie była, ale liczba remontów sprawia, że wydłużyła się mocno czasowo. Znalazł się jednak czas na postój, na którym Welur zjadł schabowego giganta.
  5. Na trybunach zameldowała się spora grupa osób związanych z klubem. Był również prezes Szczerbowski, który po spotkaniu przywitał się z naszą redakcją. Tym samym mityczna strefa zero została chyba już odłożona do szafy. Również wśród piłkarzy spore rozluźnienie w tym temacie, ponieważ po spotkaniu na porządku dziennym były rozmowy z kibicami, partnerkami, rodzinami itd.
  6. Powrót do Siedlec udany był dla Arkadiusza Jędrycha. Strzelił kolejną bramkę swojej byłej drużynie. Ładne zachowanie po bramce, po której nie okazywał radości.
  7. Arkadiusz Jędrych jest drugim zawodnikiem po Stefanowiczu, który w obu spotkaniach strzela swojemu byłemu klubowi. Na jesień zaliczył trafienie na Bukowej.
  8. Bartosz Mrozek to kolejny bohater spotkania. Zawodnik obronił drugi rzut karny w sezonie. Bywały czasy, kiedy przez trzy lata nikt nie umiał obronić karnego, więc co by nie mówić, jest to godny wyczyn.
  9. Po spotkaniu tradycyjny okrzyk radości w szatni roznosił się po budynku klubowym. Tym razem zainicjował go trener Rafał Górak
  10. Oby miał okazje zainicjować go także w niedzielny wieczór.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    kotlet

    17 lipca 2020 at 17:36

    Welur masz foto tego schabowego giganta ?

  2. Avatar photo

    Platini1964

    18 lipca 2020 at 02:13

    Co do punktu 8… Jeżeli JAS, naczelny statystyk. Miał by czas i chęci sprawdzić ilu przez te 3 lata bramkarzy broniło rzuty karne i jak wyglądał bilans puszczonych do obronionych to był bym ciekawy, takiej informacji????bo osobiście nie jestem jestem przekanyn co do zajebistości tego wyczynu ???? ale mogę się mylić.

  3. Avatar photo

    Błażej

    19 lipca 2020 at 10:57

    @platini1964

    Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale jeśli myślisz, że przed Mrozkiem w okresie ostatnich lat ktoś obronił więcej karnych to się mylisz. Przed Mrozkiem przez trzy lata nikt nie obronił karnego.

    Szczegółowo rozpisałem to tutaj

    http://gieksainfo.pl/bramkarska-klatwa-wciaz-do-przelamania/

    • Avatar photo

      Platini1964

      19 lipca 2020 at 19:11

      Dzięki za odpowiedź, zapomniałem o tym artykule, który zresztą czytałem. Źle też przeczytałem punkt 8, w którym wyraźnie jest napisane że przez 3 lata nikt nie obronił karnego a ja zachęcam do szukania statystyk obronionych. Posypuję głowę popiołem i jeszcze raz dzięki za odpowiedź. Jednak mimo to dalej nie jestem przekonany co do umiejętności przy bronieniu tych karnych jak i tego jak gra Mrozek (jedyny mecz którego nie widziałem w tej rundzie to właśnie ten w którym daliście mu notę bodajże 8). Tak samo nie do końca rozumiem szkolenia bramkarzy innym klubom jeżeli na tej pozycji mamy chłopaka który może nie jest lepszy ale też nie powiedział bym że gorszy, lecz za to jest nasz. Wiadomo, będzie popełniał głupie błędy, ale Mrozek też je popełnia więc nie widzę powodów dla których gra. Chyba że u Franka kiepsko z psychiką i nie radził by sobię po babolach. Tego nie wiem.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga