Dołącz do nas

Piłka nożna

Analiza graficzna bramek z Arki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Główną zasługę przy strzelonych golach miał Przemysław Pitry. Przy straconej bramce błędy popełniło aż trzech zawodników – Bartłomiej Chwalibogowski, Kamil Cholerzyński i Witold Sabela. Oto jak padały bramki w meczu Arka Gdynia – GKS Katowice.

0:1 Kowalczyk (43)

Z kontrą rusza Pitry. Na skrzydłach pędzą Pietroń i Kowalczyk. Z tyłu ewentualnie do pomocy Kujawa.

Pitry wybiera Pietronia i to jemu zagrywa piłkę. Sam Pitry zbiega na lewą stronę wraz ze swoim plastrem.

Obrońcy chcą asekurować środek. Pitry szuka pozycji, aby Pietroń mógł mu zagrać. Sam Pietroń ładnym zwodem oszukał rywala i wyszedł na wolne pole.

Pitry otrzymuje futbolówkę. W kadrze widzimy już m.in. Kowalczyka, który wbiegł w pole karne.

Jak widać Kowalczyk jest kompletnie niepilnowany. Być może dlatego, że obrońcy uznali, że Pitry nie jest w stanie zacentrować mijając całą linię defensywy (aż czterech piłkarzy w linii plus bramkarz).

Pitry znalazł lukę i bardzo mocno zagrywa w okolice piątego metra.

Jeszcze jeden z rywali próbował ratować sytuację, ale nie zdążył i Kowalczyk strzela do pustej bramki (jest opcja, że rywal trącił piłkę).

GieKSa obejmuje prowadzenie w Gdyni.

1:1 Kuklis (53)

Piłkę ma Chwalibogowski. Nasi obrońcy są ustawieni właśnie tak, jak to wygląda w przypadku posiadania piłki – brak zagrożenia. Kuklis jednak naciska Chwalibogowskiego.

Ten jest zmuszony odegrać do Cholerzyńskiego. To kluczowy moment całej akcji. Podanie jest za słabe, Kufel też nie do końca dobrze się ustawia, co wykorzystują na szybkości przeciwnicy.

Obaj wyprzedzają Cholerzyńskiego, piłkę przejmuje Kuklis, który pędzi w pole karne. Kamiński nieco wysunięty do przodu musi zdążyć ustawić się przed Kuklisem i go blokować.

Nie jest to jednak łatwe, bo nie wiadomo co Kuklis zrobi. Decyduje się na proste uderzenie w krótki róg. Zwraca ustawienie Sabeli – dobre ustawienie, krótki róg przykryty.

Piłka jednak niezrozumiale wpada do siatki, co oznacza, że Sabela mimo dobrego ustawienie, jednak ją w krótki róg przepuścił. Jest remis.

1:2 Pitry (62)

Nie złapaliśmy w kadrze momentu, kiedy Sobieraj podał w poprzek boiska. Aktywny Pitry przechwycił tę piłkę i pędzi na pojedynek z Jarzębowskim.

Pitry mija Jarzębowskiego, który się pośliznął. Próbuje jeszcze wrócić Sobieraj.

Po minięciu Jarzębowskiego Pitry znajduje się sam na sam ze Szromnikiem.

Podobnie jak Kuklis, nie bawi się w ceregiele, tylko strzela z około 16 metrów na bramkę.

I daje zwycięstwo GieKSie w Gdyni!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    gmoch

    29 października 2012 at 23:18

    śląska sasasasa śląska sasasa

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga