Dołącz do nas

Kibice Klub

Bilety na GieKSe w internecie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Można już kupować bilety na mecze GieKSy, doładowując swoją Kartę Kibica na stronie internetowej. Tak przynajmniej poinformowała oficjalna strona klubu 🙂 Do zalogowania potrzebujecie swojego paragonu-kwitka, który powinniście dostać przy wyrobieniu karty. Jeżeli go nie macie, zgubiliście lub zniszczyliście zgłoście się do punktu wyrabiania kart, a zostanie wydrukowany nowy.

Nasza redakcja niestety jeszcze nie mogła przetestować działania aplikacji, dlatego czekamy na informacje od Was jak sprawuje się system – w komentarzach zarówno tutaj, jak i na naszym profilu Facebook’owym.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


14 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

14 komentarzy

  1. Avatar photo

    mózG

    3 kwietnia 2013 at 01:19

    No teraz to jest(będzie) profeska 😉
    Przeszedlem przez proces wiec opisze go, moze pomoge innym 😉

    Wchodzimy w link podany w tresci wiadomości lub tutaj: http://tnij.com/LOGOWANIEGieKSa
    Klikamy w 'login’ na lewej belce, podajemy swoj login i haslo z kartki
    Potem ponownie wypelniamy pole z haslem i wpisujemy odpowiednie liczby jakie mamy w numerze pesel.
    Zeby nie wyskakiwala cały czas prosba o logowanie trzeba wejsc w „Moj profil” żeby aktualizowac dane o sobie. Wystarczy wpisanie adresu mailowego. Nie trzeba ale mozna wpisac adres i pozostale dane.

    Takie kwiatki znalazlem:

    REGULAMIN KARNETOW
    1. W sezonie 2012-2013 obowiązują karnety na poszczególne rundy. (szczegolnie ze na jesieni jeszcze nie obowiązywal ten system wiec mozna bylo to pominąć)
    2. Karnet jest ważny wyłącznie z aktualnym dokumentem tożsamości ze zdjęciem.(w takim razie po co zdjecie na KK?)
    btw nie mam zdjecia to moja kk jest niewazna? 😉

    1. Karta Kibica jest dokumentem imiennym obowiązującym na czas NIEOKREŚLONY.
    Karta karnetu jest dokumentem imiennym obowiązującym na czas danej rundy rozgrywkowej z możliwością przedłużenia na kolejną rundę w przypadku zachowania miejsca.
    2. Po UPŁYWIE terminu ważności, koszt wyrobienia Karty Kibica ponosi jego właściciel. (skoro czas jest nieokreslony to kiedy wygasa?)

  2. Avatar photo

    jakhel

    3 kwietnia 2013 at 10:25

    Jakimś cudem znalazłem mój paragono-bilet i próbowałem się zalogować do systemu. Niestety nie udało się. Próbowałem wpisać kod na różne sposoby (małe litery, duże litery) i nic. Czy ktoś miał więcej szczęścia ?

  3. Avatar photo

    hany

    3 kwietnia 2013 at 11:36

    Jo nawet nie moga wejść w zakładanie konta..

  4. Avatar photo

    Z

    3 kwietnia 2013 at 13:14

    Data Zawiszy się tam nie zgadza, jest też parę drobnych pomyłek przy podglądzie sektorów na głównej (zła nazwa sektorów u dołu i kilka powtarzających się numerów miejsc np na 4 przy schodach), ale ogólnie spoko.

  5. Avatar photo

    Bart

    3 kwietnia 2013 at 18:52

    porąbane ! Nic nie dziala !

  6. Avatar photo

    Mecza1977

    3 kwietnia 2013 at 20:25

    K…. mogli coś wcześniej powiedzieć. Teraz trzeba po paragon jechać. Za chwilę przeczytam że za duplikat trzeba zapłacić 2zł bo dezinformacją chcieli dodatkowo zarobić. Kto w tej chwili trzyma paragon jeśli gwarancja nie jest wymagana? Mogłem za kartę dać nawet 50zł ale k. mogli coś wcześniej powiedzieć. Nie chodzi o kasę ale o czas.

  7. Avatar photo

    zychu

    3 kwietnia 2013 at 22:03

    Jaki żal, jak chcę założyć nowe konto to przenosi mnie na stronę główną.

  8. Avatar photo

    ader

    3 kwietnia 2013 at 22:49

    zalogowalem sie , zmienilem haslo, bez problemu – wystarczy czytac 😉
    no i znalezc paragon 😛
    aha
    mistrzostwo swiata – znalezc link do logowania sie z tzw „glownej” *.eu
    ale dzieki http://www.gieksa.pl znalazlem odpowiedni link

    pozdro Gieksiarze

  9. Avatar photo

    shameon

    3 kwietnia 2013 at 23:16

    na moim paragonie nie ma żadnego kodu, loginu ani hasła, a kupowałem bilet i jednoczesnie wyrabiałem karte 2 tydnie przed meczem. były jakieś dwa rodzaje tych smiesznych kwitkow?

  10. Avatar photo

    mati

    4 kwietnia 2013 at 09:01

    tak, jeden był zwykłym paragonem 'fiskalnym’, a drugi to potwierdzenie miejsca na stadionie i tam własnie był podany login i hasło pierwszego logowania

  11. Avatar photo

    Hudy

    4 kwietnia 2013 at 12:53

    mi tam wszystko działa

  12. Avatar photo

    siwymarzec

    4 kwietnia 2013 at 21:15

    Witam może dziwne pytanie zadań.Ale dziś wyrobiłem kartę Kibica i po wejściu na stronę Gieksy moja karta nie co różnie się a mianowicie nie ma na niej nr.wyrobionej karty tylko tam jest mój pesel.Czy będę miał jakiś problem z wejściem na stadion ?

  13. Avatar photo

    Z

    4 kwietnia 2013 at 22:45

    na prawdziwych kartach nie ma numeru, ino imie, nazwisko i pesel

  14. Avatar photo

    shameon

    4 kwietnia 2013 at 22:58

    szkoda, że nikt nie informował o tym że będą dwa rodzaje kwitków. teraz żeby kupić bilet muszę dymać z żor do kato po login i hasło, żeby móc ewentualnie kupić bilet przez internet(tak mi odpisali z Dział Organizacji – GKS GieKSa Katowice S.A.). PARANOJA. (oczywiście wiem że moge go kupić na miejscu ale to i tak bez sensu). po co w ogóle siedzi tam ta laska? żeby obsłużyć skaner i skroić kase, to tak samo woźnego lub sprzątaczke tam mogli posadzić. o kartach trąbią już od jesieni, a organizacji zero. szkoda, jakoś powoli te zmiany na „lepsze” przychodzą. dobrze że przynajmniej wyniki grajki mają dobre.

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Kompromitacja

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu z Arką Gdynia, humory w Katowicach były bardzo dobre. GieKSa odbiła się od dna i w fantastycznym stylu pokonała gdynian. Piłkarze Rafała Góraka chcieli podtrzymać tę passę. Ten sam plan miał jednak Górnik Zabrze, który również efektownie odprawił z kwitkiem Pogoń Szczecin. Przy Roosevelta zapowiadało się naprawdę świetne widowisko, przy rekordowej – 28-tysięcznej – frekwencji.

W GieKSie nastąpiła jedna zmiana w porównaniu z meczem z Arką. Kontuzjowanego Alana Czerwińskiego zastąpił Lukas Klemenz, czyli bohater meczu z gdynianami. W składzie zabrzan ponownie zabrakło Lukasa Podolskiego (ale był już na ławce), mogliśmy natomiast obawiać się dynamicznych Ousmane Sowa i Tofeeka Ismaheela.

Początek meczu był wyrównany, ale drużyny nie stwarzały sobie sytuacji bramkowych, choć gdyby w 5. minucie Adam Zrelak dobrze przyjął piłkę wyszedłby sam na sam od połowy boiska z Łubikiem. W 11. minucie lekko uciekał Klemenzowi Tofeek Ismaheel, który wbiegł w pole karne i nawijał naszego obrońcę, ale Lukas ostatecznie zablokował ten strzał. W 19. minucie Kubicki bardzo dobrze obsłużył prostopadłym podaniem Ambrosa, który kąśliwie uderzał, ale Dawid Kudła bardzo dobrze obronił ten strzał. Pięć minut później w pole karne próbował wdzierał się Borja Galan, ale jego strzał został zamortyzowany. W pierwszych trzydziestu minutach nieco lepiej prezentował się Górnik i mógł to przypieczętować bramką, gdy fatalną stratę przed polem karnym zaliczył Kacper Łukasiak, ale po wygarnięciu piłki przez Kubickiego nie doszedł do niej Liseth. Niestety cofnięta gra GKS nie opłaciła się. Galan dał bardzo dużo miejsca w polu karnym rywalowi, a Ousmane Sow skrzętnie to wykorzystał, wycofując piłkę na 16. metr do Patrika Hellebranda, który pewnym strzałem pokonał Kudłę. W końcówce GKS miał kilka stałych fragmentów gry, ale w przeciwieństwie do meczu z Arką, tutaj nie było z tego żadnego zagrożenia.

Początek drugiej połowy mógł być fatalny. Klemenz wyprowadzał tak, że podał do przeciwnika, piłka zaraz poszła do niepilnowanego Janży, ten wycofał do Sowa, analogicznie jak ten zawodnik w pierwszej połowie, jednak Sow strzelił technicznie obok słupka. Po chwili, w zamieszaniu w polu karnym po wrzucie z autu Kowalczyka, ekwilibrystycznie do piłki próbował dopaść Kuusk, ale nic z tego nie wyszło. Po chwili i tak było 2:0. W 53. minucie piłkarze GKS zagrali niebywale statycznie w polu karnym. Dośrodkowywał Ambros, a kompletnie niepilnowany, choć wśród tłumu naszych (!) zawodników Liseth z bliska skierował piłkę do siatki. W 61. minucie znów rozmontowali naszą dziurawą obronę rywale, Janża znów mając lotnisko na skrzydle, popędził i wycofał po ziemi, a Sow tym razem strzelił niecelnie. Po chwili mieliśmy zmiany, weszli na boisko Aleksander Buksa i debiutujący w GKS Jesse Bosch. Trzy minuty później było po meczu, gdy doszło do absolutnie kuriozalnej sytuacji. Marten Kuusk zagrywał do Kudły. Problem w tym, że naszego bramkarza nie było w bramce i piłka wpadła do siatki ku rozpaczy estońskiego defensora. Kilka minut później swoją szansę miał Ismaheel, ale po dośrodkowaniu z prawej stroną i strzale zawodnika bardzo dobrze interweniował Kudła. W 81. minucie z dystansu uderzał wprowadzony na boisko Lukas Podolski, ale znów obronił bramkarz. W 88. minucie na strzał zdecydował się Kuusk, a piłka musnęła górną stronę poprzeczki. Po chwili była powtórka, uderzał z daleka Gruszkowski i również piłka otarła obramowanie, tym razem spojenie.

Wygląda na to, że GKS przegrał to spotkanie już przed meczem, ewentualnie w trakcie pierwszej połowy. Nie da się z Górnikiem Zabrze, grając tak asekuracyjnie, liczyć na cud i to, że rywale nie strzelą bramki. Dodatkowo po utracie bramki posypało się całkowicie wszystko i nie dość, że nadal nie mieliśmy nic z przodu, to jeszcze popełnialiśmy katastrofalne błędy z tyłu, a gospodarze skrzętnie to wykorzystali. Był to najsłabszy mecz GKS w tym sezonie. Nie chodzi o wynik. Sposób gry był nieprzystający ekstraklasowej drużynie.

23.08.2025, Zabrze
Górnik Zabrze – GKS Katowice 3:0 (1:0)
Bramki: Hellebrand (40), Liseth (53), Kuusk (64-s).
Górnik: Łubik – Kmet (70. Szcześniak), Janicki, Josema (76. Pingot), Janża, Kubicki, Hellebrand, Ambros (70. Podolski), Sow (69. Dzięgielewski), Liseth, Ismaheel (76. Lukoszek).
GKS: Kudła – Wasielewski, Klemenz, Jędrych, Kuusk, Galan (70. Gruszkowski) – Błąd (70. Łukowski), Kowalczyk, Łukasiak (61. Bosch), Nowak (78. Wędrychowski) – Zrelak (61. Buksa).
Żółte kartki: Nowak.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 28236 (w tym 4300 kibiców GieKSy).

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga